Policjanci i funkcjonariusze Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymali ciężarówkę niedaleko Ełku. Kierowca twierdził, że nie ma dowodu rejestracyjnego. Podczas sprawdzenia w systemie, okazało się, że 5 dni wcześniej minął termin ważności badań technicznych auta. Jednak gdy w trakcie kontroli inspektorzy raz jeszcze sprawdzili system, okazało się, że… badania techniczne już są, i to z datą dnia kontroli.
Funkcjonariusze Inspekcji Transportu Drogowego uznali, że to oznacza, iż diagnosta mógł popełnić przestępstwo, potwierdzając wykonanie badania technicznego, którego w rzeczywistości nie wykonał. Sprawą zajmie się teraz policja.